W tym artykule opowiem o zaletach mojego nowego łóżka do masażu, czyli Luny Light z firmy Aveno Life. Uważam, że to idealne łóżko do pracy mobilnej, zarówno dla masażystki, jak i jej pacjentów. Porównam je też do dawnego Body Fit, przy którym pracowałam ostatnie 3 lata.
Opiszę wady, z którymi zmagałam się w pracy, które wiązały się z pewnym dyskomfortem klientów oraz to, jak łóżko do masażu Luna Light wyeliminowało je wszystkie.
Dlaczego kupiłam łóżko Luna Light?
Zadecydowała waga. Łóżko, z którego korzystałam do tej pory, firmy Body Fit, ważyło 16 kg z wyposażeniem. Przyzwyczaiłam się do jego noszenia. Jednocześnie miałam obawę, że może za dużo dźwigam i niepotrzebnie narażam się na przeciążenia.
Dodatkową motywacją była wygoda pacjentów. To, co zawsze przeszkadzało mi w pracy z łóżkiem Body Fit, był wysuwający się podgłówek, co powodowało dyskomfort klientów. Stół miał dodatkowy otwór na głowę, był on jednak równie niewygodny. Szczegóły wyjaśnię w dalszej części artykułu.
Kwestia podgłówków
W łóżku Body Fit w trakcie masażu stelaż stopniowo wysuwał się coraz dalej za łóżko. Pacjenci bardzo często musieli się poprawiać, co zawsze przerywało zabieg. Do tego poduszka nie była odpowiednio wyprofilowana, a jej materiał pozostawiał wiele do życzenia. Oczywiście pracowałam z tym łóżkiem z powodzeniem 3 lata, ale nie da się też ukryć, że nie należało do najwygodniejszych i godzinny masaż oznaczał dla pacjentów nieznaczną, ale jednak, niewygodę.
Z kolei dodatkowy otwór na twarz, który znajduje się w łóżkach firmy Body Fit i generalnie jest świetnym rozwiązaniem, które poszerza możliwości prowadzenia terapii, jest jeszcze bardziej niewygodny, niż podgłówek zewnętrzny. Wszystko przez małą średnicę, twardy materiał, którym łóżko jest obite oraz plastikową formę przymocowaną od spodu, która ma za zadanie podtrzymywać wyjmowaną kształtkę. Zbyt wąska warstwa materiału sprawia, że twarz opiera się również o plastikową formę, co po kilkudziesięciu minutach może powoduje dyskomfort.
Luna Light – pierwsze wrażenia!
Radość! Radość! Radość!! Luna Light to wymarzone łóżko do masażu mobilnego! Gdy wyjęłam je z kartonu i folii nie mogłam się nadziwić. Przede wszystkim odczuwalnie lżejsze. Luna Light waży trochę ponad 10 kg. Od razu zauważyłam, że materiał jest wysokiej jakości. Grafit, który na zdjęciu na stronie producenta wyglądał przeciętnie i nudno, na żywo zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Kolejne przyjemne doznanie wiązało się z zaokrąglonymi kątami łóżka z wytłoczoną nazwą firmy. Napis wygląda bardzo estetycznie, a opływowy kształt rodzi przyjemne odczucia.
Otworzyłam łóżko. Byłam mile zaskoczona precyzją wykonania. Stół jest bardzo stabilny, nóżki ma podgumowane, czyli nie będzie się już przesuwał po śliskich podłogach. Wewnątrz proste i skuteczne mocowania elementów.
I kolejna radość – stelaż pod podgłówek! Regulowany w kilku płaszczyznach, perfekcyjnie osadzony! Na to czekałam! W końcu żadnego niepokojącego wysuwania się stelaża w trakcie masażu. Później położyłam się na łóżku. To był szok! Łóżko jest obite tak wygodnym, miękkim i miłym w dotyku materiałem, że od razu się zapomniałam. Po prostu leżałam i czułam jak mój kręgosłup się rozluźnia, było mi miło i zwyczajnie zaczęłam odpoczywać. Twarz miękko zatopiła się w podgłówku, jego materiał był miły dla skóry. W tamtym momencie miałam pewność, że to były dobrze wydane pieniądze i że Luna Light to moje wymarzone łóżko do masażu mobilnego. Nie mogłam się doczekać następnego zabiegu. Widziałam tę chwilę, gdy rozłożę je przed pacjentem. Cieszyła mnie pewność, że przez całą godzinę będzie odczuwał komfort.
Łóżko do masażu. Skąd się dowiedziałam o Lunie Light
Informacje o łóżku znalazłam na blogu Karola Sobczyka. Reklamował stół Aveno Life jako najlepszy do intensywnej pracy mobilnej oraz najlżejszy na rynku.
Jeżeli kogoś interesują parametry łóżka oraz szczegółowa prezentacja, polecam poniższe nagranie.
Luna Light, wymarzone łóżko dla pacjentów
Leżałam na wielu łóżkach do masażu, zarówno w szkole, na kursach dodatkowych, jak i w przychodniach i sanatoriach, gdzie byłam pacjentką. Tylko raz było mi podobnie wygodnie, co na Lunie Light. Podczas kursu masażu tkanek głębokich ćwiczyliśmy na łóżkach mobilnych firmy Habys. Byłam bardzo zaskoczona, że można osiągnąć tak duży komfort.
Zapraszam z radością na moje nowe łóżko do masażu mobilnego, na którym jest miękko i przytulnie – tak, to dobre określenie.
W końcu Luna Light to stół, który wspomaga rozluźnienie pacjentów i wspiera moją pracę.
Tu przeczytacie o 6 zaletach masażu mobilnego.