Większość moich pacjentów uwielbia masaż leczniczy bańką chińską. Opisują szczególny stan rozluźnienia i błogości. Na drugi dzień wysyłają SMS, że czują się świetnie, a po kilku dniach zadowoleni informują mnie, że ból minął.
Masaż bańką chińską, ogniową to terapia kręgosłupa, mięśni grzbietu z uwzględnieniem miejsc najbardziej spiętych.
Z tego artykułu dowiecie się o:
- skutkach terapeutycznych,
- metodyce mojego zabiegu.
W jaki sposób masaż bańką chińską wpływa na organizm?
Podczas klasycznych form masażu tkanki są uciskane. W masażu bańką chińską efekt jest odwrotny. Poszczególne struktury są unoszone. To bardzo przyjemne uczucie krążącej po ciele ulgi. Działanie przypomina trochę kinesiotaping – plastry odciągają skórę właściwą od powięzi i tym samym usprawniają mikrokrążenie. Masaż bańką chińską pobudza krążenie krwi, limfy i płynów ustrojowych. Usuwa produkty przemiany materii, co ułatwia odżywianie tkanek w naszych organizmach, a dzięki temu zdecydowanie przyspiesza ich regenerację. Masaż bańką chińską ma więc działanie przeciwzapalne.
Ból często spowodowany jest uciskiem na nerwy. Bańka rozluźnia przetrenowane lub napięte w wyniku wad postawy i wielogodzinnej pracy w jednej pozycji mięśnie. Zwalnia ucisk na nerwy, czyli działa przeciwbólowo.
Masaż bańką usprawnia pracę układu limfatycznego, po kilku zabiegach organizm oczyszcza się z toksyn. Z tego powodu nie należy poddawać się badaniom krwi, moczu przez 10 dni od ostatniego zabiegu. Organizm jest w fazie wydalania toksyn, wyniki mogą być zafałszowane.
Bańka w znaczący sposób poprawia ukrwienie, co uruchamia procesy regeneracji, ale też zwyczajnie rozgrzewa i rozluźnia mięśnie. Usuwa stany zapalne. Literatura na temat baniek podaje, że już 15-20 minut powoduje większe przekrwienie, niż takiej samej długości masaż klasyczny. Moje obserwacje to potwierdzają.
Jak masaż bańką chińską wpływa na powięź?
Od pierwszego zetknięcia z masażem bańką chińską jej wpływ na rozluźnianie powięzi budzi mój największy zachwyt. Co za cudowne narzędzie! Gdy w ostatniej fazie zabiegu zaczynam ruchy ósemkowe, pacjenci są zdziwieni. Często słyszę: „Niesamowite, czuję jakby mi się wszystko rozklejało” albo: „Czuję rozciąganie aż od kolana” (przy pracy na odcinku lędźwiowym). Kolano było najbardziej spektakularne. Rozciąganie powięzi z biodra i pośladka to standard.
Praktycznie wszyscy moi pacjenci mają problemy z łopatką. Stosując masaż bańką chińską za każdym razem zatrzymuję się w miejscach szczególnie narażonych na napięcia i poświęcam im więcej czasu. Takim punktem jest dolny kąt łopatki, miejsce przyczepów mięśnia obłego większego, najszerszego grzbietu i zębatego przedniego. Zatrzymuję bańkę w połowie na powierzchni łopatki, w połowie poniżej niej i pracuję w jednym punkcie, rozciągając powięź mięśnia podłopatkowego, do którego dostęp najczęściej jest utrudniony przez napięte wokół struktury.
Terapia kręgosłupa bańką chińską
Kręgosłup utrzymuje nasze ciało. To niezwykle ważna struktura. Jego zdrowie wpływa na nasze samopoczucie, sprawność fizyczną, pracę narządów wewnętrznych. Kręgosłup chroni nasz układ nerwowy. Często obserwuję sztywność kręgów oraz napięte wokół nich tkanki. Jeśli pacjent nie ma przepuklin, i przez ostatnie 5 lat nie był poddany operacji kręgosłupa, stosuję bańkę. To niesamowite uczucie odciągania i rozciągania tkanek na samym kręgosłupie i mięśniach wokół niego. Taki zabieg likwiduje nerwobóle, napięcia, koi i dodaje energii.
Jak wykonuję masaż bańką chińską?
Szklana bańka chińska ma średnicę 5,5 cm. W zestawie do tego zabiegu mam świeczkę, kleszcze medyczne, waciki kosmetyczne, denaturat, Aromatol i oliwkę.
Gdy pacjent leży już wygodnie na łóżku do masażu, nacieram jego plecy Aromatolem. To preparat na bazie alkoholu i olejków eterycznych. Wielu pacjentom jego zapach sprawia przyjemność. Nic dziwnego, w jego skład wchodzą olejki: cytrynowy, z kory cynamonowca cejlońskiego, mięty polnej, lawendy, cytronelowy i goździkowy. Aromatol łagodzi bóle mięśni i głowy. Rozszerza naczynia. W ten sposób przygotowuję ciało mojego pacjenta do masażu.
Gdy Aromatol się wchłonie, nakładam duże ilości oliwki. Bańka ma się przesuwać płynnie po skórze. Rozprowadzając preparat, wykonuję jednocześnie chwyty głaskania i rozcierania. Pacjentom towarzyszy przyjemne, kojące rozgrzanie skóry.
Później zapalam świeczkę. Płonącym wacikiem wyciągam powietrze z bańki, którą natychmiast przytykam do skóry.
Czasami bliskość ognia powoduje u pacjentów obawę. Wiele osób zastanawia się, czy bańka będzie gorąca. Uspokajam. Płonący wacik służy jedynie do tego, by wyciągnąć tlen z bańki, znajduje się w jej wnętrzu zaledwie sekundę. Tyle wystarczy, by wytworzyć próżnię. Bańka pozostaje w pokojowej temperaturze.
Druga obawa dotyczy bólu. Stopień przyssania bańki można jednak dostosować do indywidualnych potrzeb pacjentów. Jeżeli odczuwacie ból, umieszczam bańkę na ciele ruchem powolniejszym. Wówczas dostaje się do niej już trochę tlenu i podciśnienie jest mniejsze. W rezultacie zmniejsza się bolesność. Często są sytuacje odwrotne i pacjenci proszą o większą moc. Jeżeli bańka ma zbyt małe podciśnienie, zabieg robi się bardziej relaksacyjny, powierzchowny. Leczniczy efekt pojawia się przy uśrednionym podciśnieniu, a u pacjentów, których ciało jest przyzwyczajone do mocnych bodźców, np. sportowców, można sobie pozwolić na bardzo mocne przyssanie.
Po przyssaniu bańki prowadzę ją po skórze bardzo powoli, jednocześnie stale ją odciągając, co zwiększa efekt terapeutyczny. Powolność pogłębia rozluźnienie. Terapię przeprowadzam trzema różnymi metodami w trzech seriach.
Z zabiegu z powodzeniem mogą korzystać dzieci. Wtedy wykonuję skróconą wersję z pominięciem masażu samego kręgosłupa.
Podobnie postępuję z osobami z przeciwwskazaniami do masażu samego kręgosłupa. Masuję wyłącznie mięśnie grzbietu, omijając kręgi.
W miejscach szczególnie napiętych masuję punktowo. Jedynie w tych rejonach może powstać wynaczynienie i fioletowy ślad, który wchłania się przez następny tydzień. Sam masaż, oprócz chwilowego przekrwienia, nie pozostawia śladów.
Po skończonym zabiegu, zdejmuję bańkę i rozmasowuję plecy.
Częstotliwość masażu bańką chińską
Masażowi można się poddać profilaktycznie lub leczniczo. W
każdym przypadku optymalny efekt uzyskuje się w serii 3-7 zabiegów przeprowadzanych co dwa dni lub dwa razy w tygodniu.
O wskazaniach i przeciwwskazaniach możecie przeczytać też tutaj.
Zapraszam na masaż bańką chińską. Szczegóły na temat pakietów promocyjnych znajdziecie w mojej ofercie. Najszybciej skontaktujecie się ze mną, wysyłając SMS.